barkarz barkarz
195
BLOG

Noc astronomiczna

barkarz barkarz Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Dobrze jest mieć w życiu jakąś pasję, wtedy jest ono – życie – jakby pełniejsze, mniej prozaiczne, mniej banalne. Czasami realizacja tej pasji w konfrontacji z codziennością rozmija się nieco z naszymi oczekiwaniami, najważniejsze jednak, że ona jest. Mój szkolny kolega zawsze pasjonował się gwizdami, kosmosem, astronomią i muzyką elektroniczną. Po skończeniu liceum w Świeciu poszedł na studia astronomiczne do Torunia w przekonaniu, że kiedyś będzie brał udział w odkrywaniu tajemnic kosmosu. Niestety w naszym kraju realia są takie jaki są i budżet na badania astronomiczne jest jaki jest, więc ludzie, którzy mają jakąś pasję nie zawsze mogą ją realizować tak jakby chcieli. Mój kolega – Jacek, został więc ostatecznie nauczycielem w Lidzbarku Warmińskim.

Pomimo tego, że polskie realia wskazały mu rolę nauczyciela, a nasze państwo nie zdecydowało się wspierać rozwoju jego pasji, przecież Jacek o niej nie zapomniał. Stał się osobą znaną i lubianą w polskim środowisku astronomicznym, zaangażował się w wydawanie czasopisma „Urania”, jest uznanym kolekcjonerem meteorytów i ich znawcą. Poza tym Jacek co roku uczestniczy w wielu prelekcjach, spotkaniach i pokazach, przeważnie za friko, czyli charytatywnie. On dostrzega, że są w naszym kraju młodzi ludzie, którzy się gwiazdami interesują, robią to przelotnie bo nikt w nich tego zainteresowania nie rozwija i nie podtrzymuje. Przecież państwo polskie ogólnie, a rządzący nim „politycy” szczególnie, mają to ... gdzieś. Nawet więc jeśli w młodych zapala się iskierka zainteresowania, to dość szybko gaśnie ona w zderzeniu z codziennością.

Właśnie po to, żeby wzniecać takie iskry ludzie, w których cały czas tli się pasja starają się inicjować publiczne pokazy. Jacek na przykład jest jednym z inicjatorów pokazów astronomicznych w Świeciu. W tym roku samorząd Świecia dał się nawet namówić na wynajęcie ekipy z obserwatorium olsztyńskiego. Chmury niestety uniemożliwiły obserwację nieba i cała impreza – prelekcje, pokazy filmów i koncert muzyki elektronicznej - odbywała się we wnętrzach pokrzyżackiego zamku.

Niespotykanych wrażeń dostarczyły pokazy filmu w specjalny namiocie, który udostępniło obserwatorium olsztyńskie. W pozycji leżącej można było oglądać niebo na półkolistym ekranie.

Dopiero o północy zrobiła się dziura w chmurach, która umożliwiła obserwacje i chociaż wytrwało do tej pory tylko kilka osób Jacek cierpliwie nastawiał im teleskop na kolejne konstelacje

 

Zobacz galerię zdjęć:

barkarz
O mnie barkarz

nikt ważny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości