barkarz barkarz
440
BLOG

Chojnice, krzyżacki tryumf

barkarz barkarz Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Chojnice to jedno z nielicznych miast, które nie jest położone nad żadną rzeką, Może to wydawać się dziwne, bo w czasach wczesnego średniowiecza,  gdy zakładano miasta brano pod uwagę rzeki jako źródło wody, ryb, jako wygodną drogę, a później także jako źródło energii zasilające młyny wodne. Usytuowanie Chojnic właśnie w tym miejscu musiało więc mieć inne przyczyny. Prawdopodobnie taką przyczyną umiejscowienia w tym miejscu pierwszej osady było istnienie przesmyku między dwoma jeziorami przez, który wiódł ważny szlak handlowy. W czasach kiedy nie było szos ani szybkich pojazdów mechanicznych ludzie musieli podróżować pieszo lub korzystać z wierzchowców lub zwierząt pociągowych. Dawni podróżnicy  wyszukiwali, więc jak najkrótsze przejścia i szlaki. Okrążanie jeziora wiązało się dla nich z uciążliwą wielogodzinną lub wielodniową wędrówką. Dzisiaj wprawdzie nie ma już tych jezior, pewnie zostały osuszone  wraz z rozwojem terytorialnym miasta ale Chojnice  jak najbardziej są.

W XIV wieku Krzyżacy powiększyli i ufortyfikowali solidnie  miasto, bo w tamtym czasie droga wiodąca przez przesmyk przestała być wyłącznie szlakiem handlowym ale stała się jakby bramą wjazdową do państwa zakonnego. Chojnice bardzo na tym zyskały, bo przejeżdżali tamtędy wszyscy niemieccy kupcy handlujący z Zakonem, wszyscy zwerbowani w Europie nowi członkowie Zakonu i wszyscy goście Zakonu zapraszani na krucjaty przeciw poganom.

To właśnie pod murami Chojnic doszło w 1454 roku do nieszczęsnej dla Polaków bitwy. Związek Pruski wypowiedział Krzyżakom posłuszeństwo i opanował wszystkie podległe im miasta z wyjątkiem Malborka, Sztumu i Chojnic właśnie. Siła militarna Zakonu właściwie nie istniała od czasu bitwy pod Grunwaldem, więc wielki mistrz przeznaczył wszystkie dostępne środki na wynajęcie wojsk zaciężnych, głównie z Niemiec, Czech i Śląska. Te posiłki dla Krzyżaków miały nadciągnąć przez Chojnice. Kazimierz Jagiellończyk. Który poparł Związek Pruski ruszył więc pod Chojnice i podobno rozpoczął oblężenie, tak przynajmniej piszą historycy. Na ile jest to zgodne z prawdą nie wiadomo, bo król nie miał ze sobą wojska tylko pospolite ruszenie, nie mógł więc poważnie myśleć o zdobyciu potężnie ufortyfikowanego miasta, nie wiadomo też jak było wtedy z tymi jeziorami lub bagnami między, którymi miasto leżało. Prawdopodobnie można było fortecę jakoś obejść, bo gdy z zachodu nadeszły wynajęte przez Krzyżaków wojska Polacy uderzyli na nie, żeby ich nie wpuścić do miasta. Niestety spontaniczny atak pospolitego ruszenia na regularne oddziały dobrze dowodzonego wojska pomimo przewagi liczebnej nie sprawdził się. Poza tym Polacy nie mieli chyba żadnego planu bitwy, ani żadnego dowodzenia, podobno decydujące było uderzenie załogi Chojnic na nie zabezpieczone polskie tyły. Wywołało to panikę i ucieczkę, podczas której zginęło lub potopiło się w bagnach około trzech tysięcy Polaków, wśród nich wielu znanych rycerzy. Król zdołał uciec i zatrzymał się dopiero w Bydgoszczy.

Piszą wszędzie, że bitwa ta była epizodem wojny trzynastoletniej, chyba jednak trzeba spojrzeć na sprawę inaczej. To zwycięstwo i samo istnienie zaciężnej i zwycięskiej armii podniosło ducha w Krzyżakach i pozwoliło im jeszcze przez 13 lat powadzić wojnę.

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

barkarz
O mnie barkarz

nikt ważny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości